wtorek, 28 kwietnia 2015

Domek dla kucyków Pony ;)

Dzisiaj już drugi raz się tu pojawiam, tym razem z pudełkiem po butach, z którego powstał domek dla kucyków Pony mojej córki. Za dużo reklam się naoglądała i teraz stała się wielką fanką i już się boję, bo po kucykach już myśli o lalkach kucykach...strach się bać ;)



W pudełku  użyłam między innymi żonkili powycinanych z serwetki i pracę tą zgłaszam na wyzwanie kwiatowe


Pudełko pomalowałam na biało farbą akrylową, ponaklejałam kucyki Pony wydrukowane na drukarce laserowej, a po bokach elementy powycinane z serwetek. Potem wpadłam na szalony pomysł zakropkowania pudełka...kropek nie policzyłam, ale przeszło mi to prze myśl :) Na koniec dokleiłam koronkę. Napis zrobiłam ręcznie więc nie jest idealny, ale dla mojej córki wystarczający. Kolorystycznie miało być zupełnie inaczej, ale wyszło jak wyszło. Córcia jest zadowolona, a to najważniejsze:) Jeszcze nie polakierowałam i mam nadzieje, że moje naklejone wydruki się nie rozmyją ;)







Teraz dam Wam kilka dni wolnego od moich postów ;) Kolejna rzecz, którą planuje robić jest duża , wymaga dużo pracy i jest dla moich dzieci :) Chociaż kto wie...może w międzyczasie coś jeszcze wytworzę ;)

Polski folklor-puszka po cukierkach :)

Witam wszystkich ponownie:) 

Ostatnio prawie codziennie dodaję posty, ale mam nadzieję, że Was nie zanudzam?! Dzisiaj dodam nawet dwa, ale tylko ze względu na to, że chcę wziąć udział w dwóch wyzwaniach, które lada dzień się kończą i wczoraj do północy robiłam te prace :)

Ten post będzie o metalowej puszce po cukierkach, którą mąż przywiózł ostatnio z pracy. Jeszcze nie wiem co z nią zrobię...najprawdopodobniej poleży trochę i poczeka :)

Pracę tą wykonałam na wyzwanie Polski Folklor


A wygląda ona tak:


                        




Puszkę pomalowałam na biało farbą akrylową, po wyschnięciu nakleiłam klejem do decoupage elementy wycięte z serwetki. Pomazałam trochę patyną postarzającą i polakierowałam lakierem akrylowym.

Dziękuję za uwagę i każdy komentarz, który zostawiacie :)

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Imieninowa herbaciarka

Witam wszystkich poniedziałkowo :)

Dzisiaj miałam trochę laby, ponieważ córka zamarzyła o podróży do przedszkola na bagażniku rowerowym babci, także obie szły zadowolone, a ja z synkiem polecieliśmy po bułeczki na śniadanie :) 
W tym poście jednak nie o tym jednak chcę pisać, także do rzeczy:)

Wczoraj był 26 kwietnia, czyli imieniny mojej mamy, której w prezencie zrobiłam herbaciarkę. Mama ma na imię Marżolena i nie wiem czemu dużo ludzi nie potrafi prawidłowo wymówić tego imienia, zazwyczaj przekształcają na Magdalena :) Najlepsza była moja wychowawczyni w szkole, która patrzyła na mnie jak na wariatkę, która nie zna imienia swojej matki i pytała mnie kolejnymi wymyślonymi przez siebie imionami i kiedy za każdym razem odpowiadałam jej: "Nie, Marżolena" to w końcu kazała mi napisać na tablicy:)

Szkatułka jest ozdobiona serwetką wybraną przez mamę i wygląda tak:




Jak zrobiłam herbaciarkę?

Pudełko najpierw wyszlifowałam, następnie pomalowałam na taki róż, który wyszedł z mieszanki białego, żółtego i brązu. Na to dałam biały i poprzecierałam trochę papierem ściernym. Na górę nakleiłam serwetkę klejem do decoupage i polakierowałam 3 razy lakierem akrylowym. Za pomocą szablonu i pasty strukturalnej zrobiłam wzorek z przodu i polakierowałam boki podobnie jak górę.

A teraz serce pudełka, czyli środek:)
Pomalowałam cały na kolor różowy taki jak na zewnątrz. Na wieczku pretransferowałam napis klejem do transferów i nakleiłam różę wyciętą z serwetki. Pomazałam patyną postarzającą i polakierowałam lakierem akrylowym. A oto efekt:





Pudełeczko wysyłam na linkowe party u Diany


I to by było na tyle :) Dziękuję za uwagę i zapraszam do oglądania i komentowania :)





niedziela, 26 kwietnia 2015

Szkatułka z sowami dla dziewczynki :)

Witam w kolejnym poście,

Dzisiaj będę prezentowała szkatułkę dla pewnej małej Zosi, miłośniczki sówek :) Jest to praca, którą robiłam 2 razy przez wstrętne małe włoski, które zakradły się pod lakier :/ Szczęście tylko, że mąż zakupił mi szlifierkę, bo ścieranie ręczne byłoby dla mnie katastrofą. Co prawda po szlifowaniu przez 10 minut słabo słyszę, bo hałas straszny, ale cóż poradzić:) 

Drugi raz robiłam w strachu przed włoskami, które też się pojawiały, ale od razu je usuwałam...dobrze, że nie śniły mi się po nocach ;)






Jak to zrobiłam? 
Szkatułkę pomalowałam na różowo, za pomocą kleju do trasferu nakleiłam wydruki z drukarki laserowej - sowy i napis, które po około 20 godzinach ukulałam, czyli zwilżyłam wodą i papier kulałam delikatnie kilka razy do całkowitego starcia  :)
Następnie użyłam szablonu i pasty strukturalnej do zrobienia wzorku na górze oraz serc po bokach. Patyczkiem do szaszłyków namalowałam kropeczki i wszystko polakierowałam kilka razy lakierem akrylowym.

Jeśli chodzi o środek to obawiam się, że trochę przedobrzyłam... Jakąś taką miałam wizję ;)




Nakleiłam klejem do decoupage myszkę Minnie i inne elementy powycinane z serwetki, a po wyschnięciu polakierowałam wszystko lakierem akrylowym wymieszanym z brokatem.



Jak Wam się podoba?

czwartek, 23 kwietnia 2015

Jak zrobić deskę do kluczy ?

Jakiś czas temu zrobiłam deseczkę do zawieszania kluczy, ale chwilowy brak męskiej ręki opóźnił publikację tego posta, ponieważ chciałam to zrobić już w całej okazałości :)





Deseczka ta leżała w garażu kilka lat i w końcu doczekała ponownego jej wykorzystania. Na szczęście jest ich więcej także jeszcze będą wykorzystywane, a w sumie to już były przy okazji robienia wielkanocnych jajek.

Takie deski nadają się nie tylko do zawieszania kluczy, ale także kurtek, ubrań, szlafroków czy ręczników. W przyszłości planuję zrobić je także do pokojów dziecięcych i kto wie co jeszcze przyjdzie mi na myśl:)




Deskę wycięłam wyrzynarką do drewna w kształt taki jak widać,nawet nieźle mi to wyszło jak na brak kreski ołówkiem. Następnie wyszlifowałam ją trochę papierem ściernym i pomalowałam na biało. Nakleiłam serwetki w całości, bez wycinania poszczególnych elementów klejem do decoupage. Boki pomazałam patyną postarzającą. Po wyschnięciu wyszlifowałam papierem ściernym nr 600 i kilkakrotnie polakierowałam.

Z pomocą męża wkręciłam haczyki, z tyłu przybił mi blaszki do zawieszenia i gotowe:) Teraz tylko nie ma kto zawiesić więc dalej leży...:)

Przy okazji robienia tej deseczki nabyłam umiejętność obsługi wkrętarki :)

Wcześniej zrobiłam krótszą deseczkę, ale nie ma na razie zastosowania i sobie leży...


Dziękuję za uwagę:)

niedziela, 19 kwietnia 2015

Herbaciarka z lawendą

Witam w moim niedzielnym poście:)

Dzisiaj będzie o herbaciarce na 4 przegródki z lawendą, którą zrobiłam specjalnie na zamówienie:)
Robiłam ją dosyć długo, bo po drodze byliśmy chorzy, nie miałam wydruku, itp., ale to nie było nic pilnego. 

Najważniejsze, że już jest :) Jeszcze tylko muszę polakierować ze 2 razy, żeby była gotowa na 100%.


Pudełko najpierw wyszlifowałam, następnie pomalowałam je mieszanką farb białej,niebieskiej i brązowej, aby kolor pasował do serwetki. 
Górę pomalowałam na biało, bo serwetkę naklejałam w całości, bez wycinania elementów. Oczywiście nakleiłam serwetkę klejem do decoupage. 
Boki poprzecierałam świeczką i pomalowałam na biało. Po wyschnięciu przetarłam papierem ściernym.  
Z przodu za pomocą szablonu i pasty strukturalnej wykonałam wzór widoczny na zdjęciach.





W środku herbaciarkę pomalowałam, w tym samym kolorze co na zewnątrz. Napis przetransferowałam na vikol, robiłam to pierwszy raz i wyszło dobrze:) Nakleiłam filiżankę wyciętą z serwetki, bo to w końcu herbaciarka ;) Pomazałam trochę patyną postarzającą i polakierowałam. 
A oto efekt:



Dziękuję za uwagę:)

piątek, 17 kwietnia 2015

Etui na telefon

Witam wszystkich w moim kolejnym poście, w którym będę prezentować mój niedoskonały pokrowiec na telefon, który stworzyłam wczoraj specjalnie na kocią zabawę. Miałam zrobić coś zupełnie innego, ale ostatnio miałam wielką chęć coś uszyć. Zainspirowałam się postem na blogu Niesforne szmatki i uszyłam pokrowiec z dżinsu z naszytymi kotkami-jeden z filcu, a drugi ze sztruksu. Materiały pochodzą ze zniszczonych spodni moich dzieci:) Doszyłam jeszcze koronki, żeby trochę urozmaicić. W środku przyszyłam zatrzask żeby telefon nie wypadał.

Przyznam się szczerze, że im bliżej końca byłam, tym większe miałam wątpliwości czy mój telefon się tam zmieści :)

Nie mam doświadczenia z szyciem, bo moim dorobkiem jest tylko to co na blogu, czyli zaledwie kilka rzeczy. 

A oto on:):





Dziękuję za uwagę i przypominam o moim candy, na które serdecznie zapraszam:)

czwartek, 16 kwietnia 2015

Candy candy...

Witam wszystkich w moim kolejnym poście:) 

Nie było mnie kilka dni, ale to za sprawą pewnego niechcianego gościa, który pojawił się w naszym domu i po kolei nokautował wszystkich członków rodziny...dwóch się uchowało, ale WIRUS (bo o nim mowa) jeszcze nie opuścił naszego domu, więc nie cieszę się na zapas. Walczyłam jak mogłam i skończyło się na jednym dniu leżenia, jednej nocy chodzącej z powodu wysokiej gorączki, bólu całego ciała i czosnku stojącego na żołądku i drugim dniu z gorączką już niższą i możliwością funkcjonowania. Przede mną chory był mój 18-miesięczny synek i jak się jeszcze okazało wyżynały mu się dwie trójki jednocześnie, także biedny się namęczył, napłakał i przyklejony był do mnie cały dzień z wymaganiem chodzenia ;) Dosyć o choróbskach... trzymajcie kciuki, żeby córka i mąż nie załapali się na chorowanie :)

Niecałe 2 miesiące temu założyłam bloga, a licznik wyświetleń przekroczył już tysiąc!!! Może nie jest to jakiś ogrom, ale dla mnie to już duży sukces, zwłaszcza, że po komentarzach mogę stwierdzić, że to co robię podoba się innym i moją opinię o sobie jako beztalencie mogę wyrzucić do kosza :) Z tej okazji chcę zorganizować pierwsze Candy na moim blogu, gdzie wylosowana przeze mnie osoba dostanie niespodziankę ode mnie :)

Aby wziąć udział w candy należy:

1. Zgłosić chęć udziału w komentarzu pod tym postem, jednocześnie wpisując swój ulubiony kolor i kwiat 
2. Dodać baner zabawy w pasku bocznym na swoim blogu
3. Będzie mi bardzo miło jeśli zostaniecie obserwatorami mojego bloga, ale nie jest to wymogiem

 Poniżej banerek zabawy



Candy potrwa do 15 maja

Zapraszam :)

sobota, 11 kwietnia 2015

Decoupagowo-scrapbookingowa zawieszka :)

Wczoraj zupełnie przypadkowo wpadłam na kwietniowe wyzwanie Wiosenne bingo do Scrap shopu i od razu jakoś dostałam olśnienia co mogłabym zrobić :) Niestety jeszcze nie posiadam żadnych materiałów scrapowych, takich jak papiery, scrapki, kwiaty itp. i moje kartki nie są takie piękne i doskonałe, ale pobawić się można:) I zrobiłam taką zawieszkę:



Po przeczytaniu wytycznych do wyboru już miałam przed oczami pewną serwetkę z tulipanami, więc mój wybór to tulipany, wstążka, zawieszka. I tak właśnie, można powiedzieć, że z niczego powstała moja decu zawieszka z tulipanami. Mówiąc z niczego mam na myśli kartonik po ryżu, serwetkę, kawałek wstążki, tekturę falistą, która niedawno była ozdobą kwiatka i oczywiście farby i kleje.





Na duży bok kartonika nakleiłam serwetkę z napisami, która stanowi tło zawieszki, następnie przykleiłam kawałek tektury falistej. Tulipany wycięte z serwetki nakleiłam na kawałek tektury wcześniej pomalowanej na biało i powycinałam jak się dało:) Nakleiłam na tekturę falistą i dodałam wstążkę i kokardę. Zrobiłam dziurki, przełożyłam sznurek do powieszenia :) Dzisiaj jeszcze dokleiłam serduszko z glinki samoutwardzalnej, które kiedyś zrobiłam, pomalowałam na czerwono i polakierowałam. Zdjęcia prezentowałam na łonie natury na krzaczku agrestowym budzącym się do życia po zimie :)

Zapraszam też na inne posty :)